Tibet, because it’s located at high elevation, has a unique climate. In general, it’s often cold and dry. But you don’t feel so cold during the day because of strong sunshine. It also increases the difference between day and night temperature.
It’s possible to distinguish 4 seasons (spring, summer, autumn, and winter), but as a tourist you’re more interested what’s the weather in different months, depending what you want to do it Tibet.
I was in Tibet in autumn, when theoretically it should be “still warm” and not rainy. Indeed, it was mostly sunny and didn’t rain at all. However, mountains are mountains so weather can change drastically and very fast. My first days in Tibet, I spent in a quite high altitude and experienced a strong snow storm. We had to drive quite a lot. Fortunately we had an off-road car and a good driver. But still, some parts were quite dangerous, and even the driver was a bit scared. Luckily, we safely arrived to our destination points. Actually, after we crossed the worst (most dangerous) mountain pass, that road was closed because of bad weather conditions. So we’re really lucky that nothing bad happened to us and also that we didn’t get stuck on the other side of Tibet.
In the picture, you see a cyclist (in the middle of nowhere) trying to go a gains strong wind, snow and fog. I think he didn’t expect so harsh conditions at that time of the year…
__________________________________________________________
Tybet, z racji swojego położenia, a także wysokości nad poziomem morza, ma specyficzny klimat. Uogólniając, można powiedzieć że często jest zimno i sucho. Słoneczne dnie wydają się być bardzo ciepłe, a z kolei noce są raczej dość chłodne.
Można wyróżnić w Tybecie 4 standardowe pory roku, jednak turyści raczej przyglądają się pogodzie w poszczególnych miesiącach, w zależności jaki jest ich cel na odwiedziny Tybetu.
Byłam w Tybecie jesienią, czyli w okresie gdy powinno być sucho i jeszcze w miarę ciepło. I rzeczywiście, większość dni była słoneczna, a deszcz nie padał. Jednak jak to w górach – pogoda może się zmienić bardzo szybko i bardzo drastycznie. Moje pierwsze dni w Tybecie spędziłam dość wysoko nad poziomem morza i silna burza śnieżna deptała nam po piętach. W tym czasie mieliśmy zaplanowaną dość długą trasę w samochodzie; na szczęście auto było przygotowane na kiepskie warunki a kierowca doświadczony. Jednak pewne fragmenty drogi były bardzo niebezpieczne, z kilkoma stromymi przejazdami, do tego silny wiatr i śnieg, i kiepska widoczność sprawiły, że nawet kierowca był przestraszony. Na szczęście udało nam się bezpiecznie przejechać całą trasę. Mieliśmy też dużo szczęścia, ponieważ zamknięto naszą drogę, krótko po tym gdy ją przejechaliśmy, więc szczęśliwie pokonaliśmy całą trasę i nie zostaliśmy zablokowani po drugiej stronie Tybetu.
Na zdjęciu widzicie rowerzystę, który dzielnie jedzie pod wiatr, śnieg i we mgle; chyba nie spodziewał się aż takiej kiepskiej pogody o tej porze roku.
Quel beau voyage tu as fait, cette photo est superbe! Bise et bonne journée dans la joie!
Thank you! 🙂
Czasem jestem pod dużym wrażeniem w jakich warunkach potrafią ludzie jeździć na rowerach. Podziwiam, że nie straszny im deszcz, śnieg czy wiatr.
Mieszkając w Holandii też jeździłam w fatalnych warunkach, ale to powiedzmy max 20 min do/z pracy, więc nie tak żle. Ale taka konkretna wyprawa w śniezycy to juz nie fajne…
Sempre affascinanti gli sfondi fotografici che riesci a catturare…
Buon martedì e un sorriso,silvia
Have a nice day! 🙂
Great things to learn!
Thank you! 🙂
ci vuole tanto coraggio, quanto scalare il K” 🙂
that’s so true! 🙂
🙂
Uff, …. odetchnęłam, bo już myślałam, że to Ty jechałaś tym rowerem w taką śnieżycę 😉
A jak się ma jak?
Na szczęście nie musiałam tam pedałować 😉
A jak już niedługo się pojawi! 🙂
I swear to goodness that sounds like the weather in Aberdeen!
oh…
A really good picture!
Thank you! 🙂
You are definitely lucky you didn’t get stuck! I speak from experience – and will say no more. Tibet posts STILL in preparation.
oh, you made more curios!
Waiting for your post 🙂
Interesting!! He does not look like a Dutch person at all !! 😛
hihihi 😀 😀
A nice day to go riding your bike, fabulous image.
perfect 😉
Thank you! 🙂
z pogodą jest tak, że nigdy nic nie wiadomo…pewnie są miejsca, gdzie można się nastawić na konkretną aurę, ale bywa różnie i wiele razy jest wielkie zaskoczenie i wybałuszone oczy
p.s. rowerzyscie nie zazdroszcze, Wam w tym aucie równiez 🙂
no właśnie, motyl zatrzepocze skrzydełkami i mamy śnieżycę…
Bardzo podoba mi się to zdjęcie przedstawiające człowieka walczącego z naturą. Zdjęcie z głębokim przesłaniem.
Dziękuję bardzo! 🙂
My narzekaliśmy czasem na pogodę nad morzem podczas podróży rowerami, ale Tybet to hardcor!
no właśnie różnie to bywa, moze być pięknie, a może być aż tak źle…
Cette personne à bicyclette est bien courageuse et merci pour le récit de ce beau voyage sans incident 🙂
Indeed, he is…
Thank you! 🙂
Narzekamy w Polsce na pogodę, a dopiero surowość klimatu ocenić można po pobycie na Dachu Świata.
🙂
That poor cyclist!
yeah… I guess it wasn’t his best day…
You’ve given future visitors to Tibet something to be aware of when out in the open. Thank you for that.
I thank you! 🙂