Eating king crabs is also part of the “fishing king crabs” experience in the Snow Hotel in Kirkenes.
After fishing, it’s time to observe how king crabs are prepared (i.e., cutting off the legs from the body) and cooked. The recipe is quite simple, some 20 minutes in salty water and the crabs are ready to be eaten, preferably with the right ambience like in a cosy farmhouse by a lake. 🙂
In the picture, you see a crab’s leg. At first, eating them sounds a bit complicated, but you can master it very fast. 🙂 Its meat has a kind of sweet taste and it’s very soft and delicious! I wouldn’t mind to have a meal like that everyday! 😀
If you ever have the chance, try it! Of course, I can recommend fresh crabs from Norwegian fjords. 😉
__________________________________________________________
Jedzenie krabów królewskich to nierozłączna część “łowienia krabów” – wycieczki w Snow Hotel, Kirkenes. Gdy kraby są już wyłowione, można podpatrzeć jak się je przyrządza. Przepis jest bardzo prosty, wystarczy je pogotować w osolonej wodzie około 20 minut. A następnie w uroczym, cieplutkim domku nad jeziorem, można je skonsumować. 🙂
Na zdjęciu widać jedną z nóg kraba. Początkowo jedzenie krabów królewskich wydaje się być pewnym wyzwaniem, jednak szybko tę sztukę można opanować. I w końcu odpowiedź jak smakuje mięso kraba królewskiego – jest rewelacyjne! Jest to pyszne, delikatne mięso o słodkim posmaku, i szczerze mówiąc, nie miałabym nic przeciwko aby jeść taki posiłek codziennie! 😀
Jeżeli będziecie mieli okazję, to bardzo polecam spróbować! Oczywiście, najlepsze kraby to te świeżo złowione z norweskich fiordów. 😉
do agree
crab is very nice to eat
🙂
miażdżenie szczypcami i jedzenie, smacznego
Szczypce to chyba bardziej do homarów, albo innego gatunku, tutaj wystarczy naciąć nożyczkami i mięso wychodzi samo, jak “nitka makaronu” – tylko że przepyszna ;
Sounds delicious– count me in! Many thanks for sharing your lovely photos! : )
They are very delicious! 🙂
Thank you for visiting!
Tyle słyszałam o smaku kraba, nigdy nie jadłam, dziękuję za kolejny ciekawy wpis na blogu i wspaniałe foto.
Właściwie mogę się wypowiedzieć tylko na temat krabów królewskich i te są zdecydowanie rewelacyjne! 🙂
Miłego weekendu!
Ażu mi ślinka cieknie ;))
hihi, mi też jak sobie przypomnę… 🙂
You’re making my mouth water.
hihi 🙂
Eating crabs, I can’t bring myself to do it. What I bring myself to do it, is looking onward to your photo, love ’em.
Thank you! and trust me, they are delicious 🙂
No ja nie wiem, czy zmierzyłabym się z taką nogą na swoim talerzu 😉
Przyznam się, że zdjedliśmy wiele takich nóg, oh jakie to było pyszne… 🙂
Comme c’est invitant et appétissant 🙂 J’aime bien aussi le crabe.
Merci pour la photo.
Amitiés
🙂 Thank you! 🙂
Wow.. They are amazingly large crabs.. Much bigger than the ones I know my Granddad used to dress .. And how he used to show me not to eat the ‘dead-mens fingers’ inside 🙂
Thank you for your Post and your lovely visit recently 🙂
Enjoy your week my friend
Sue
hihi 🙂
indeed, we’re eating only legs 😀
Królewskie kraby…królewskie danie! 😉
oj tak! 🙂
Z tą kromką chleba, trochę przypomina to śniadanie ze szpitala. w którym niestety musiałem trochę pomieszkać:)
oj, to raczej kiepskie skojarzenie… zapewniam jednak, że smak rekompensuje wszelkie staty estetyczne 😉
troppo spesso sento l’esigenza di diventare vegetariana 🙁 🙁
oh…
Love crab to in salads
hmm, interesting 🙂
Although I understand that these creatures may taste delicious, unfortunately I only see a corpse in front of me and I find it really sad. Surely I would not enjoy witnessing the process. By your description I understand that at least they kill them before start boiling them.
yes, they kill them, and it’s very fast!
Actually all rests go back to water, because crabs will eat them…
Nie jadłam krabów i nawet mi do głowy nie przyszło że można do jedzenia ich używać nożyczek :))))
hihi, przydają się aby szybko, choć może niezbyt elegancko, się z nimi rozprawić 😉
Widziałam ostatnio w sklepie specjalną łyżeczką do jedzenia krabów, rozważałam nawet zakup, ale ja sama krabów nigdy nie przyrządam, więc nie ma co mnożyć bytów 😉 Nog kraba ze zdjęcia wygląda pysznie, aż zgłodniałam 😉
A to ciekawostka z tą łyżeczką! Ale w końcu jest wiele gatunków krabów i pewnie różne metody jedzenia…
Normalnie ta cała historia z królewskimi krabami sprawia, ze zaczynam mieć coraz większa ochotę, by tam pojechać (chociaż nieco przeraża mnie zimno). Uwielbiam mięso kraba, a Kondi chyba jeszcze bardziej!
Zimno wydaje się groźne, na szczęscie zawsze jest ciepłe miejsce gdzie można uciec i się ogrzać. 🙂