Today’s picture shows a beach in Morondava. Maybe nothing special, but quite touristic, because it’s a starting point for visiting Avenue of the Baobabs and the Tsingy.
Theoretically, the fastest way to visit Avenue of the Baobabs is to fly from Antananarivo to Morondava. And that’s what we wanted to do…
Unfortunately, there is only 1 airline that covers this route – Air Madagascar. And here, I want to emphasize how problematic it is to fly with this airline! Besides it is on the EU ban list (http://ec.europa.eu/transport/air-ban/list_en.htm), many flights of Air Madagascar are very likely to be cancelled or at least delayed.
Sometimes the flight is just cancelled for you…
Before our flight from Antananarivo to Morondava, we went to the airport on time, checked-in, got our boarding passes and were waiting 2 hours for our flight. While boarding we’re told that we couldn’t fly! They didn’t give us any explanation, but we think the tiny aircraft was overloaded with some luggages of an important politician and we were chosen to be left behind. “Who cares about some tourists, they have time” – was the face expression of the airline managers we complained to.
The next flight was in 2 or 3 days, so we decided to go there by car, even if it’s not recommended from safety reasons.
__________________________________________________________
Zastanawiacie się dlaczego post ze zdjęciem plaży jest taki długi? 😉
To zdjęcie plaży tuż po wschodzie słońca. Plaża znajduje się w ważnej dla turystów miejscowości Morondava, gdzie rozpoczyna się wiele wycieczek do alei baobabów i parku narodowego Tsingy.
Najszybszy (teoretycznie) sposób aby dostać się do alei baobabów to lot ze stolicy do Morondavy. I to był również nasz cel…
Niestety tę trasę obsługuje tylko jedna linia lotnicza – Air Madagascar. I tutaj, spróbuję Wam opowiedzieć jak wiele problemów można napotkać chcąc/musząc podróżować tą linią. Przede wszystkim to bardzo prawdopodobne, że lot zostanie odwołany, a w najlepszym razie opóźniony. Jest to także jedna z linii lotniczych, której loty do krajów do Unii Europejskiej, ze względów np. bezpieczeństwa, są zabronione (http://ec.europa.eu/transport/air-ban/list_en.htm).
Przed naszym lotem z Antananarywy do Morondavy, przyjechaliśmy z dużym wyprzedzeniem na lotnisko, przeszliśmy przez kontrolę, dostaliśmy nasze karty pokładowe i czekaliśmy 2 godziny na lot. W trakcie odprawy, powiedziano nam, że nie możemy lecieć! Nie uzyskaliśmy żadnego wytłumaczenia zaistniałej sytuacji. Podejrzewamy, że malutki samolot był przeładowany jakimiś bagażami i dlatego nie było już dla nas miejsca. Ale dlaczego dostaliśmy karty pokładowe, zamiast powiedzieć na samym początku, że nie lecimy? Szkoda słów…
A dodam jeszcze, że następny lot do Morondavy był 2 albo 3 dni później! Ostatecznie zdecydowaliśmy się na podróż samochodem, choć ta w tym rejonach nie jest dobrym pomysłem (zobacz post z dnia 12 września 2015).
That sucks about the flights
yeah… we’re quite angry about the situation…
Love the sand art.
Thank you! 🙂
Im dłużej patrzę na te zdjęcia tym bardziej chce tam jechać!
To bardzo dobrze! 😀
The beach picture looks fascinating!
Thank you! 🙂
Wszystko ma swoje plusy i minusy. Gdyby do Morondavy można było się łatwo dostać, było wiele linii lotniczych, wiele rejsów, to założę się, że plaża nie byłaby aż taka piękna. Komercja zmieniłaby to miejsce. I tylko najwytrwalsi docierają w takie piękne zakątki 🙂
coś w tym jest…
Dzięki za odwiedziny!
zdjęcie absolutnie piękne. 🙂 o tych liniach słyszałam, ale chyba bym padła ze złości, gdyby mi ktoś po odprawie powiedział, że jednak nie polecimy.
pozdrawiam.
Dzięki!
Byliśmy źli… jednak te linie robią co chcą bo nie mają konkurencji 🙁
It’s great to see a mention of Madagascar. I have only heard of it in movies.
It was a sad incident that the flight got cancelled. They owe an explanation for not arranging an alternative mode of transport.
yeah, it was pretty annoying… unfortunately this airline does whatever it wants to and treats people like that… 🙁
Seems there are problems whether you travel by air or by car… you just have to keep moving!
Unfortunately, it’s true… when you have more time, you don’t care so much, but when your holidays are limited then… it may be pretty annoying.
The cancellation of your flights at the last minute like that is just not on! I hope you were compensated afterwards. We were left stranded at Geneva by Easy Jet once and had to get another flight home with BA. It took a year to get any money from Easy Jet – who we’ve never travelled with since then! Hope your car journey was OK.
unfortunately, Madagascar is not Europe so they have their own rules and basically do whatever they want to…
The car trip was fine, however super stressful, I mentioned something about it in one of my previous posts http://travelingrockhopper.com/madagascar_12/
The picture of the beach is neat, that absolutely sucks on the flight cancellation. I guess if you are the only game in town you get to make the rules up as you go!
yeah, unfortunately…
Może liczyli, że gdzieś Was jeszcze upchną… Nie wyobrażam sobie sytuacji, że po odprawie ktoś mi mówi, że nie lecę – na pewno skończyłoby się to ogromną awantur. Inna rzecz, że chyba nie zdecydowałabym się na lot linią, która jest uznana za niebiezpieczną, samo latanie już mnie wystarczająco stresuje 🙂 Ale zdjęcie piękne, więc wygląda na to, że jednak warto było się wybrać do Morondavy 🙂
ogólnie porażka z tą linią lotniczą! 🙁
Wow, that’s good info to know. I would totally be annoyed too. Glad your choice to drive went well. I hope the beach time was enjoyable! Thank you for sharing!
Everything was nice, when we didn’t have to think about our flight 😉
I mentioned something about a “road trip” in my earlier post: http://travelingrockhopper.com/madagascar_12/