Do you remember my pictures from Yellowstone, in USA (posts from 27th October, 28th October, 29th October and 30th October), how colorful and spectacular it is?
Similar places you’ll find in Rotorua, New Zealand! They are also very colorful of different shapes and sizes. They are spread on a big area, so it’s recommend to visit a few of them and do some of amazing hikes. While hiking, you’ll find geysers, bubbling mud pools, hot thermal springs, volcanic crater lakes and more.
Looking at today’s picture, do you see a “big spoon”? Maybe, it’s only my imagination… 😉
__________________________________________________________
Pamiętacie moje zdjęcia z Yellowstone, USA (posty z 27.10.2015, 28.10.2015, 29.10.2015, and 30.10.2015), jak kolorowo i różnorodnie tam jest?
Podobne miejsca znajdziecie w Rotorua, w Nowej Zelandii! Również charakteryzują się rozmaitymi kolorami, kształtami i formacjami. Rotorua to całkiem spory teren, a poszczególnie miejsca warte odwiedzenia, znajdują się czasami dość daleko od siebie. Warto jednak, zaplanować wizytę w kilku z nich; i wybrać się na spacer, podczas którego można podziwiać gejzery, gotujące się “błotka”, gorące źródła, jeziora wulkaniczne i wiele innych.
A i jeszcze pytanie, czy też widzicie na zdjęciu wielką łyżkę w… “szpinakowej zupie”? 😀 Ze szpinakiem to już pewnie przesada, ale “łyżka” jest, prawda?
Taka drewniana ta łyżka? 😉
dokładnie! 😀
It is definitely a big spoon inside a soup a la Gargamel 😀
hihi 😀 😀
Fantastic photo, TR! This is a very large thermal area — wonderful. 🙂
Thank you! Indeed, it’s a great area 🙂
Beautiful! That picture makes me feel jealous that I can’t be there to see it with my own eyes. (And I definitely see the spoon!)
I wish you to go there one day! 🙂
purtroppo ancora non ti conoscevo e seguivo in ottobre, ma giudicando da questa immagine straordibaria credo che appena potrò andrò a ricercare quel periodo!
🙂
Nawet bez okularów widzę tę drewnianą łyżkę ;))
hihi 😀
I remember vividly the smell of sulphur.
hard to forget… 😉
Ja tam widzę łyzkę wypełnioną solidną porcją zypu gulaszowej, co mnie nie cieszy, gdyz nie zdążyłem zjeść śniadania i teraz nie moge się skupić na pracy:)
hihi 😉
I’d say a big wooden spoon scooping-up a steamy delight.
hihi 😀
Magnifique photo de cet endroit et je vois aussi la grosse cuillère 🙂 et j’aimerais bien essayer les eaux thermales!
Thank you! 🙂
I have nominated you for the Blogger Recognition Award. Please see specifics on my post:http://entertishworld.com/2015/12/10/i-am-honored-to-be-nominated-for-the-blogger-recognition-award/
Thank you! I have actually a long list of nominations, and they all are still waiting for me… 🙂
Yes i don’t forgot them.I visit Yellowstone a few yeras ago it’s magical.also your photos of new Zealand
Thank you! 🙂
It difficult to forget such beautiful places 🙂
No, it’s not your imagination, it really does look like a big spoon.
There’s so much to see in this area that I’m longing to go there. It’s on our list, but no definite plans as yet. That’s great photo, by the way. 🙂
Thank you!
Unfortunately, New Zealand is really far, so it’s better to plan a lot in advance and spend there at least 3 weeks.
Super. Pamiętam jak cierpliwie czekałam na wybuch gejzeru i po godzinie prawie zwątpliła. Okazało się potem, że stałam w miejscu gdzie wybuchu nie miało być prawa widać, bo zasłaniała go skałka. Dopiero kiedy zobaczyłam gromadzący się tłum nieopodal, poszłam za nim. To był strzał w dziesiątkę 😉
hihi,
dotychczas najbardziej imponujący dla mnie gejzer był na Islandii, a np. w Yellowstone to było rozczarowanie…
Zdjęcie piękne 🙂
Widzę łyżkę w jakieś zielonej breji 🙂
Pozdrawiam
szpinak 😉
Faktycznie, jest łyżka w zupie sxpinakowej:) a te gejzery zachęcają 🙂
hihi 😀
wszystkie rodzaje aktywności geotermalnej są super 🙂
Łyżka jest rewelacyjna i cała fotka również:)
Dziękuję! 😀
Use the natural effects of the earth, it is good – there’s preserve
Good click
Thank you for stopping by! 🙂
Those are fumaroles, I think. Beautiful photo! This must be a really nice hiking place.
Thank you! 🙂
It’s a great place!
Dobre skojarzenie! BTW Fantastyczne miejsce
😀 Dzięki!
zdecydowanie jest łyżka! chociaż gdybyś nie napisała pewnie sama bym nie zauwazyła 😉
ja też w pierwszej chwili nie tym myślałam, ale jak już mi przyszła na myśl, to została w głowie 😉
Nie bez powodu w końcu kręcili tam “Włądcę Pierścieni”.. dla tych widoków. Łyżkę widzę:)
tak 🙂
o tym było wcześniej 😉
Wciąż uważam, że zdjęcia fajne 🙂 (tak, też widzę łyżkę!). A będziecie coś pisali o kosztach wyprawy, budżecie etc. Myślę, że warto. A jeśli nie, to chociaż słówko o biletach wstępu do danej, opisywanej atrakcji. Mnie np. Nowa Zelandia zawsze odstraszała cenami biletów. Nie w takim sensie, że nie stać, ale zamiast jednej dużej wyprawy, zawsze woleliśmy trzy mniejsze. Ale gdzieś tam na naszej liście jest.
Dobra, starczy, bo zaraz komentarz będzie dłuższy od samego wpisu 😉
Nowa Zelandia nie należy do tanich, bo jednaktrudno znaleźć bardzo tani lot z Europy, no więc jak już się tam doleci to lepiej spędzić więcej czasu, a te 3 tygodnie, zawsze będą droższe od wyprawy tygodniowej…
Cen nie podaję, ponieważ nie są już aktualne, ale jest wiele sposobów by zrobić wyjazd tańszym, koszt auta rozdzielony na 3-4 osoby jest dużo niższy niż dla 1-2, a jedzenie zawsze można kupować w supermarkecie, noclegi akurat nie są problemem, i często mieliśmy stosunkowo tanie bazy.