
My first impression from the Galapagos Islands was that sea lions are everywhere! It’s so funny to observe them, even when they sleep on the beach. Well, it’s their beach; white sand, turquoise water, cloudy sky, no people, only sea lions! (“No people” means only our yacht = 14 persons.) I couldn’t help and took a silly picture of myself lying down together with sea lions. 😀
________________________________________________________________
Moje pierwsze wrażenie z wysp Galapagos dotyczyło uchatek – one są wszędzie! Prawie każdego dnia, miałam okazję im się przyglądać. Często wykazywały się taką dużą aktywnością jak te na zdjęciu – czyli spały. To też ma swój urok – śpiące uchatki na pięknej plaży z białym piaskiem, turkusowa woda, zachmurzone niebo i zero ludzi (tylko nasza grupa licząca zaledwie 14 osób). Nie mogłam się powstrzymać i mam w swej kolekcji zdjęcie jak leżę na plaży z uchatkami. 😀